wstecz

System szkolnictwa w Niemczech wygląda nieco inaczej niż u nas, nawet jeśli weźniemy pod uwagę słynna już reformę oświaty. Do szkoły chodzi się w sumie przez 10 lub 13 lat, tyle bowiem trwa łącznie szkoła podstawowa i średnia. Po 4- letniej podstawówce każdy przechodzi tzw. etap orientacyjny, by zdecydować się na jeden z czterech typów szkół ponadpodstawowych: szkołę wspólną, gimnazjum, szkołę realną lub szkołę główną. Te dwie pierwsze, to coś w rodzaju naszego liceum ogólnokształcącego, obie kończą się tzw. dużą maturą, która uprawnia do dalszego kształcenia się np. na uniwersytecie. Szkoła realna to nasze liceum zawodowe, ale bez pełnej matury (w początkowym etapie), a szkoła główna to jakby nasza polska „zawodówka”. Ukończenie danego etapu kształcenia pozwala na kontynuowanie nauki na wyższym stopniu. Maluchy na rozpoczęcie swej kariery uczniowskiej otrzymują wielki papierowy stożek pełen cukierków i innych słodyczy – można by pomyśleć, że to na osłodę przyszłych trudów szkolnego życia :) Wielu uczniów pracuje, np. w barach typu Mc Donald’s, na stacji benzynowej, jako opiekunka do dziecka, czy też udzielając korepetycji, by w ten sposób nie być tak do końca zależnym od rodziców. Ciekawostką jest też odwrotny niż u nas system oceniania – nasza „jedynka” to w Niemczech ocena bardzo dobra, a „szóstka” – to najgorszy stopień, którego nie cierpi żaden uczeń. Tak więc życzę Wam wszystkim samych niemieckich jedynek. :)

mgr Katarzyna Hordecka-Sadowska